Sandacz ma swoje szczególne przyzwyczajenia lubi przebywać w określonych miejscówkach. Istnieje prawie stuprocentowe prawdopodobieństwo, że jeśli trafimy na twarde dno bez złogów mułu, to będą tam sandacze. No i niby wszystko jasne, ale nie do końca, znalezienie bowiem piaszczystych, żwirowatych, gliniastych miejsc to dopiero połowa sukcesu. Natomiast sprowokowanie chimerycznych sandaczy do brania to jest wyzwanie.
,,Mętnookie'', tak najczęściej wędkarze nazywają sandacza, żerują kiedy chcą, szczególnie latem. Jest to ryba tylko dla wytrwałych łowców, którzy nie zrażają się niepowodzeniami i konsekwentnie próbować będą swojego wędkarskiego szczęścia z wędką w wytypowanym miejscu. Na połów sandacza najlepiej wybrać się nad wodę wtedy, gdy szykuje się zmiana pogody, oraz w dni pochmurne z niezbyt silnym wiatrem z kierunku południowego, kiedy od czasu do czasu kropi deszcz. Ulubiony zestaw wielu uznanych spinningistów sandaczowych to kij o wyrzucie do 30 g, cienka plecionka do 6-7 kilogramów, twistery rippery ,kopyta, od 5 do 11centymetrów w kolorze seledynu (najlepiej fluoroscencyjnym), żółci i bieli. Element czerni mile widziany.
Technika opadu i zacięcie
Sandacze uwielbiają atakować ,,gumy'' podane techniką długiego opadu. Polega ona na dwóch - trzech krótkich poderwaniach przynęty z dna ku powierzchni, a potem na opuszczaniu jej na dno na napiętej żyłce bez jej zwijania na kołowrotek. Większość brań następuje właśnie w momencie opadania przynęty, co wymaga od wędkarza niezwykłej czujności' Atak sandacza sygnalizowany jest przez króciutkie pstryknięcie w żyłkę. Może to być drgnięcie w bok, przytrzymanie opadu przez moment lub jej poluzowanie. Każde z takich zachowań żyłki musi skończyć się zacięciem. Sandacz ma niezwykle twarde szczęki, zacięcie musi być mocne. Dlatego także hamulec kołowrotka dokręca się do końca i stosuje się ostre, cienkie i chwytne haczyki główek jigowych.
Created by Poradnik wędkarski