Metody Drop Shot i Swimmbait już od wielu lat święcą triumfy na łowiskach niemal wszystkich kontynentów. Techniki te wywodzą się z USA i zostały opracowane z myślą o zawodniczym łowieniu bassów.
Skuteczność obu metod została zauważona przez europejskich wędkarzy i szybko zaadoptowana do naszych łowisk i występujących u nas gatunków ryb. Okazało się, że Drop Shot to wymarzona technika na okonie, sandacze czy dorsze a Swimmbait potrafi czynić cuda na zarośniętych i pełnych zaczepów szczupakowo–okoniowych łowiskach.
Całkiem niedawno przywędrowała do nas zza oceanu nowa i nieznana większości wędkarzom metoda spinningowa. Wiele osób podchodziło do niej z dystansem i sceptycyzmem. W Internecie i prasie wędkarskiej znajdziemy obecnie masę publikacji na temat Drop Shota, jednak sam doskonale wiem, jakim problemem jest skonstruowanie pierwszego zestawu do DS.
Wielu wędkarzy, szczególnie tych starszych i bardziej doświadczonych, traktowało Drop Shota jako rodzaj bocznego troka. Słyszałem też opinie o podobieństwie do paternostera, który jest stary jak świat. Zatem na czym polega owa innowacja i szaleństwo, które ogarnęło już pół Europy i niemal całą Amerykę? Chodzi o możliwość kuszenia w pionie... No właśnie. W PIONIE, ale nie w sposób wskazany przez PZW jako nielegalny. Chodzi o możliwość maksymalnie długiej prezentacji przynęty w jednym miejscu. Stosujemy wtedy dość duży ciężarek, który stabilizuje zestaw w jednym miejscu. Dzięki niemu możemy grać wabikiem praktycznie w jednym punkcie.
Technika
Łowiąc metodą Drop Shot używam tylko i wyłącznie żyłki. Dzięki niej ruchy jakie nadajemy przynęcie są bardziej naturalne i płynne. Oczywiście plecionka będzie miała swoje zalety, jednak żyłka sprawdza się znacznie lepiej. Do sporządzenia zestawu DS będziemy potrzebować: haków z oczkiem, przynęty gumowej i ciężarka. W sklepach znajdziemy specjalistyczne akcesoria do tej metody, jednak na podstawie swojego doświadczenia śmiało mogę stwierdzić, że to co mamy w pudełkach wędkarskich w zupełności wystarczy. Możemy użyć ciężarków do tradycyjnego bocznego troka lub najzwyklejszej główki jigowej z obciętym hakiem. Haczyki również nie muszą być specjalistyczne.
Zrobienie zestawu DS nie jest wcale takie trudne. Poniższym tekstem chciałbym Was zachęcić do sięgnięcia po Drop Shota. Pokażę Wam jak w łatwy sposób zrobić własny zestaw.
1.Formujemy z żyłki oczko
2. Ustawiamy haczyk ostrzem skierowanym ku oczku z żyłki i przekładamy żyłkę przez oczko haka.
3. Oczko zamieniamy w klasyczny supełek.
4. Końcówkę supełka - nasze oczko - przekładamy przez haczyk.
5. Moczymy lekko żyłkę i zaciskamy węzeł
6. Nabijamy naszą przynętę na hak - sposobów jest wiele, ja preferuję głównie ten przedstawiony na foto.
7. Odległość haka od ciężarka to nic innego jak odległość przynęty od dna. Ustalamy więc ile cm nad dnem będziemy chcieli pracować naszą przynętą i zawiązujemy nasz ciężarek.
Zestaw DS jest skuteczny i warto po niego sięgać. Nasza przynęta na zestawie Drop Shota wygląda bardziej naturalnie niż na klasycznych główkach jigowych. Polując na okonie zawsze dobrze jest zabierać ze sobą małe pudełeczko z wyżej wymienionym wyposażeniem, bo nigdy nie wiadomo co trafi w wybredny gust okoni...
żródło http://www.corona-fishing.pl
Created by Poradnik wędkarski